Urzędy skarbowe będą wpłacać 1 proc. podatku na organizacje pożytku publicznego, niezależnie od tego, czy podatnik wspomagający daną organizację ma zaległości podatkowe - poinformował premier Donald Tusk.
W piątek podczas briefingu w Warszawie premier powiedział, iż wraz z ministrem finansów Jackiem Rostowskim zdecydowali o uchyleniu niedawnego zarządzenia resortu finansów. Nakazywało ono urzędom skarbowym sprawdzić, czy podatnik chcący wspomóc wybraną organizację nie ma zaległości podatkowej.Zarządzenie MF opisała w piątek „Rzeczpospolita”
Wynika z niego, że jeżeli kontrolowany ma choćby jednodniową zaległość podatkową, urzędnicy mają nie przekazywać pieniędzy na konto organizacji pożytku publicznego.
Premier poinformował, że omawiał te kwestie z ministrem finansów. Dodał, iż przepisy ustawy o podatku PIT nie dają podstawy do takich działań.
"Możemy z pełną odpowiedzialnością uchylić zalecenie, które uzależniało przekazanie 1 proc. od sprawdzenia przez urząd skarbowy, czy należności podatkowe zostały w pełni spłacone przez obywatela. Warunek ustawowy jest jeden - do 30 kwietnia musimy zdążyć ze swoim PIT-em i wpisać numer KRS" - powiedział premier.
Jednocześnie premier zaapelował do podatników, by przekazywali 1 proc. swojego podatku na organizacje pożytku publicznego. Podkreślił, że jeśli tysiące osób zdecydują się na taki akt woli, będzie to znacząca pomoc dla najsłabszych.
Premier dostanie 2414 zł zwrotu
Prócz tego - jak podaje dziennik.pl - premier ujawnił swoje zeznanie podatkowe, z którego wynika, że w 2007 roku zarobił prawie 140 tysięcy złotych. Ponieważ rozlicza się razem z niepracującą żoną, dostanie 2414 zł zwrotu podatku.
Szef rządu nie skorzystał za to z żadnej ulgi. Dochody Donalda Tuska to głównie należności wynikające ze stosunku pracy, czyli w tym przypadku z rządowej pensji i poselskiej diety. Premier zarobił też przeszło 1600 złotych na umowach o dzieło i umowach zlecenie. 8 tysięcy złotych to dochód z praw autorskich.
PiS: sprawa 1 procenta - przykład chaosu w rządzie
- Zdaniem wiceszefowej PiS Aleksandry Natalli- Świat sprawa zarządzenia dotyczącego przekazywania 1 procenta podatku organizacjom pożytku publicznego jest "kolejnym przykładem chaosu w rządzie Donalda Tuska".
"Jeszcze to pismo trzeba odwołać, bo urzędnicy nie podejmują decyzji na podstawie tego, co mówione jest w telewizji, ale raczej na podstawie tego, jakie dyspozycje uzyskują od swoich zwierzchników" - powiedziała Natalli-Świat podczas piątkowej konferencji prasowej w Sejmie, odnosząc się do wypowiedzi premiera.
Z kolei szef klubu PiS Przemysław Gosiewski podkreślił, że już po konferencji premiera politycy PiS zadzwonili do jednego z urzędów skarbowych i dowiedzieli się, że pismo nadal obowiązuje.
Natalli-Świat ostrzegła ponadto rząd przed zaniechaniem reformy służb skarbowych i możliwymi protestami pracowników Urzędów Skarbowych w czasie, kiedy będzie mijał termin składania deklaracji podatkowych. "Najwyższy czas wziąć się za rządzenie" - podkreśliła.
Źródło: gazeta.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz